- Kotku.. - poczułam delikatny pocałunek na policzku.
- Co ? - odwróciłam się od okna i spojrzałam na Nialla.
- Zayn jutro zabiera Jamesa na London Eye.. Może spędzimy razem dzień ?
- Jak chcesz. - spuścił głowę i westchnął głęboko.
- Ile razy mam Cie jeszcze przeprosić ? Zrozum, że nie chciałem Cie zranić. Lellie kocham Cie. Przecież wiesz..
- Nie wiem Niall. Ja z miłości nie zamykam Cie w pralni ! - przyciągnął mnie do siebie i zamknął w ramionach. Wtuliłam się w jego szyję z trudem powstrzymując łzy. - Lelluś..
- Co ? - tuliłam się do niego tak cholernie potrzebując jego bliskości. Kocham jego zapach..
- Kocham Cie. - uniósł mój podbródek i delikatnie złączył nasze usta. Wplotłam palce w jego włosy usuwając z mojej głowy ostatnie wydarzenia. Odsunął się ode mnie delikatnie.
- Chodźmy spać Lellie. Jesteś pewnie bardzo zmęczona.
- Niall ?
- Tak ?
- Ja Ciebie też kocham.. - wziął mnie na ręce i zaniósł do naszej sypialni. Zdjęłam z siebie ubrania i wciągnęłam dresy. Niall podał mi swoją koszulkę. Uśmiechnęłam się przeciągając ją przez głowę. W samych bokserkach usiadł na brzegu łóżka i sprawdził telefon.
- Coś nie tak ? - uniosłam się na łokciu.
- Nic takiego kochanie.
- No powiedz..
- Matka Jamesa chce mi odebrać prawa do niego..
- Co ?!
- Lellie ona jest w Londynie. Ona nie pójdzie na policję i nie zdradzi mojej tożsamości bo także była poszukiwana przez policję. Poszła w nasze ślady i uciekła. Teraz nagle chce odzyskać Jamesa.
- I co teraz ?
- Musisz go adoptować zanim ona odbierze mi prawa.
- Albo trzeba się jej pozbyć.. - Zayn stał w otwartych drzwiach od sypialni z tym swoim dziwnym uśmiechem.
- Zayn przestań. - skarciłam go, ale Niall już podłapał temat.
- Zaza masz rację.. Trzeba ją uciszyć. Koniecznie Lou musi to rozważyć.
- A co on jest bóg ?!
- Lellie nie bóg, ale szef gangu. Nie denerwuj się tak kochanie.
- Nie denerwuj się ?! Chcecie ją zabić !
- Cii.. James usłyszy.. - skarcił mnie Zayn i wyszedł. Spojrzałam na Nialla ze złością.
- Czy ty oszalałeś ?! - syknęłam przez zaciśnięte zęby.
- Lell kochanie. Nie dramatyzuj tak. Chodźmy spać.
- Nie dramatyzuj ?!
- Lellie ! - mruknął i pocałował mnie namiętnie.
- Niall do cholery to jest jego matka.. - odepchnęłam go delikatnie.
- Lellie ona go biła..
- Co ?!
- Biła go. Dlatego on nawet nie pyta o mamę. Znalazł kogoś kto go kocha i dla niego Ty jesteś jego mamą. Kiedyś tak go zlała, ze dzieciak przez 4 tygodnie miał siniaki. - poczułam jak wybucham. Wewnętrznie trafia mnie szlag. Wstałam z łóżka i jak automat poszłam do pokoju Jamesa. Wzięłam śpiącego Jamesa na ręce i zaniosłam do naszej sypialni. Położyłam go na łóżku między mną, a Niallem. Zajęliśmy swoje miejsca, a nasz synek wtulił się w Nialla. Zgasiłam światło i powoli zasnęłam.
*** Oczami Nialla ***
- Lellie słońce.. - objąłem ją ramieniem kiedy spacerowaliśmy powoli Londynem.
- Ale tu pięknie.
- Wiem skarbie.. Gdzie chciałabyś jeszcze iść ?
- Nialler byliśmy już chyba wszędzie ! Nogi mi odpadają. Wracamy ?
- Co tylko chcesz księżniczko. - spędziliśmy calutki dzień sami. Bez Zayna, Jamesa i wszystkich problemów. Prowadziłem samochód co chwilę rzucając ukradkowe spojrzenia na moją Lellie. Uśmiechała się, ale powieki już jej opadały. Wykończona biedulka. Położyłem dłoń na jej udzie i powoli zaparkowałem pod domem.
- Zayn ? - weszliśmy do domu.
- Niall do cholery gdzie wy byliście ?! Gdzie telefony ?!
- Chcieliśmy spędzić razem dzień.. Sorry. Coś się stało ?!
- Była tu jakaś blondynka, chciała zabrać Jamesa !
- Oddałeś go ?!
- Pojebało Cie ?!
- Jak wyglądała ?!
- Blondynka, niebieskie oczy.. dosyć niska.
- Holly.. - zacisnąłem szczękę i pięści.
- Kto ? - spytali równocześnie.
- Mama Jamesa.. - poczułem małe rączki ściskające nogawkę moich spodni.. Spojrzałem w jego niebieskie oczka pełne strachu i smutku..
- Ile razy mam Cie jeszcze przeprosić ? Zrozum, że nie chciałem Cie zranić. Lellie kocham Cie. Przecież wiesz..
- Nie wiem Niall. Ja z miłości nie zamykam Cie w pralni ! - przyciągnął mnie do siebie i zamknął w ramionach. Wtuliłam się w jego szyję z trudem powstrzymując łzy. - Lelluś..
- Co ? - tuliłam się do niego tak cholernie potrzebując jego bliskości. Kocham jego zapach..
- Kocham Cie. - uniósł mój podbródek i delikatnie złączył nasze usta. Wplotłam palce w jego włosy usuwając z mojej głowy ostatnie wydarzenia. Odsunął się ode mnie delikatnie.
- Chodźmy spać Lellie. Jesteś pewnie bardzo zmęczona.
- Niall ?
- Tak ?
- Ja Ciebie też kocham.. - wziął mnie na ręce i zaniósł do naszej sypialni. Zdjęłam z siebie ubrania i wciągnęłam dresy. Niall podał mi swoją koszulkę. Uśmiechnęłam się przeciągając ją przez głowę. W samych bokserkach usiadł na brzegu łóżka i sprawdził telefon.
- Coś nie tak ? - uniosłam się na łokciu.
- Nic takiego kochanie.
- No powiedz..
- Matka Jamesa chce mi odebrać prawa do niego..
- Co ?!
- Lellie ona jest w Londynie. Ona nie pójdzie na policję i nie zdradzi mojej tożsamości bo także była poszukiwana przez policję. Poszła w nasze ślady i uciekła. Teraz nagle chce odzyskać Jamesa.
- I co teraz ?
- Musisz go adoptować zanim ona odbierze mi prawa.
- Albo trzeba się jej pozbyć.. - Zayn stał w otwartych drzwiach od sypialni z tym swoim dziwnym uśmiechem.
- Zayn przestań. - skarciłam go, ale Niall już podłapał temat.
- Zaza masz rację.. Trzeba ją uciszyć. Koniecznie Lou musi to rozważyć.
- A co on jest bóg ?!
- Lellie nie bóg, ale szef gangu. Nie denerwuj się tak kochanie.
- Nie denerwuj się ?! Chcecie ją zabić !
- Cii.. James usłyszy.. - skarcił mnie Zayn i wyszedł. Spojrzałam na Nialla ze złością.
- Czy ty oszalałeś ?! - syknęłam przez zaciśnięte zęby.
- Lell kochanie. Nie dramatyzuj tak. Chodźmy spać.
- Nie dramatyzuj ?!
- Lellie ! - mruknął i pocałował mnie namiętnie.
- Niall do cholery to jest jego matka.. - odepchnęłam go delikatnie.
- Lellie ona go biła..
- Co ?!
- Biła go. Dlatego on nawet nie pyta o mamę. Znalazł kogoś kto go kocha i dla niego Ty jesteś jego mamą. Kiedyś tak go zlała, ze dzieciak przez 4 tygodnie miał siniaki. - poczułam jak wybucham. Wewnętrznie trafia mnie szlag. Wstałam z łóżka i jak automat poszłam do pokoju Jamesa. Wzięłam śpiącego Jamesa na ręce i zaniosłam do naszej sypialni. Położyłam go na łóżku między mną, a Niallem. Zajęliśmy swoje miejsca, a nasz synek wtulił się w Nialla. Zgasiłam światło i powoli zasnęłam.
*** Oczami Nialla ***
- Lellie słońce.. - objąłem ją ramieniem kiedy spacerowaliśmy powoli Londynem.
- Ale tu pięknie.
- Wiem skarbie.. Gdzie chciałabyś jeszcze iść ?
- Nialler byliśmy już chyba wszędzie ! Nogi mi odpadają. Wracamy ?
- Co tylko chcesz księżniczko. - spędziliśmy calutki dzień sami. Bez Zayna, Jamesa i wszystkich problemów. Prowadziłem samochód co chwilę rzucając ukradkowe spojrzenia na moją Lellie. Uśmiechała się, ale powieki już jej opadały. Wykończona biedulka. Położyłem dłoń na jej udzie i powoli zaparkowałem pod domem.
- Zayn ? - weszliśmy do domu.
- Niall do cholery gdzie wy byliście ?! Gdzie telefony ?!
- Chcieliśmy spędzić razem dzień.. Sorry. Coś się stało ?!
- Była tu jakaś blondynka, chciała zabrać Jamesa !
- Oddałeś go ?!
- Pojebało Cie ?!
- Jak wyglądała ?!
- Blondynka, niebieskie oczy.. dosyć niska.
- Holly.. - zacisnąłem szczękę i pięści.
- Kto ? - spytali równocześnie.
- Mama Jamesa.. - poczułem małe rączki ściskające nogawkę moich spodni.. Spojrzałem w jego niebieskie oczka pełne strachu i smutku..
Świetny ❤
OdpowiedzUsuńJames! Trzymaj się!!!/ Lady Blues
OdpowiedzUsuńcudnyy. nie dajcie mu zrobić krzywdy!!
OdpowiedzUsuńALQPWBDOZBQOQBSOZBXOABS B-O-S-K-O!!! <333
OdpowiedzUsuńBiedny James :(
OdpowiedzUsuńCo za matko pojebana ... jak można bezbronne dziecko bić ?!?!?!
Żem się wkurzyła ...
Niech Lelli adoptuje malucha *.*
Rozdział świetny ;**
Pozdrawiam Nats <3
Ona nie może go zabrać !!...... rozdział CUDOWNY czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńCudowny *_____*
OdpowiedzUsuńbiedny James ;(
Cuudownyy .! <3 /M.
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńTO jest super czadowy!!!! Dlaczego w takim momencie :'( proszę szybko next bo zajdę normalnie na zawał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNEXT super
OdpowiedzUsuńPoszukujemy Tłiterowego James'a! :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńAbsolutnie!!
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się! Ta cała tępa Holly nie może zabrać Jamesa :(
louistomlinson-bad.blogspot.com
CUDO *o*
OdpowiedzUsuńGenialne
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńsłodki :c Tylko szkoda mi James'iego :cc ♥
OdpowiedzUsuńBłagam cię, tym razem dodaj szybciej, bo ja eksploduje z wrażeń !!! KOCHAM TO OPOWIADANIE
OdpowiedzUsuńBoże jak można być tak głupią babą i bić własnego syna. No nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńJejku tak bardzo mi szkoda Jamesa :c
Mam nadzieję, że Lell go zaadoptuję i wszystko będzie dobrze, choć znając Ciebie to coś wymyślisz i przyprawisz mnie o zatrzymanie serca:*
Czekam z niecierpliwością na następny : )))
Buziakii xx
Biedny, wystraszony James... ;c
OdpowiedzUsuńAle tą Holly to chyba coś jebło!
Niech Lellie adoptuje James'a i będzie po sprawie ;)
Kocham to opowiadanie ♥
Pozdrawiam xx.
PS. Zapraszam do siebie:
1. http://pain-zaynmalik.blogspot.com/
2. http://shadow-niallhoran.blogspot.com/ (dopiero zaczynam, jest już prolog ;>)
O jeju biedny ;/ A rozdział cudowny *.* Kocham <3 Czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńJamesy...:( Trzymaj się mały ;(...
OdpowiedzUsuńJak możesz tak kończyć?! :'(
swietny
OdpowiedzUsuńniech sie maly trzyma dodaj szybko =)
kocham jak piszesz
OdpowiedzUsuńswietny czekam na next
Pieekne, czekam na nexz/olimpia
OdpowiedzUsuń*o* <33 OMG, NN <3
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńBiedactwa :"( Rozdział genialny <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
:''''''''''''( Ale wredna blondi!!! Ona nie może zabrać jamesa!!! :-(
OdpowiedzUsuńKurwa ja na miejsci Lell to bym jej tak przypierdolila ze by jej lep odpadla..:) Ale rozdzial jak zwykle boski..;**
OdpowiedzUsuńZgadzam się z osobą wyżej :)
OdpowiedzUsuńWpierdol się jej należy...no jak kurwa można bić dziecko???
A tak poza tym to rozdział jest taki wspaniale-megastycznie-cudownie-boski <3
Zayn jest teraz taki slodki ;3
Aww...czekam na nn i życzę weny xx
Niech ta Holly wypierdala!! Jamesa mamą jest Lell!! Wiesz co każde z opowiadań jest niesamowite <3
OdpowiedzUsuńCUDO!!!!!!! Holly niech lepiej wypierdala, bo jak nie, to nie wyjdzie z tego cała, a już napewno nie zdrowa. <3333/ Żona Marcela
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńKocham! Czekam na nexta i zapraszam do mnie! ^^ http://badsidefanfiction.blogspot.com/ // @Hazz_You_And_I
OdpowiedzUsuńkocham *.*
OdpowiedzUsuńZajebisty! Dawaj szybkooo nexta! Kocham <3
OdpowiedzUsuń<3333
OdpowiedzUsuńSuper :) Kiedy next ? Mam nadzieję, że troszkę szybciej :P
OdpowiedzUsuńjaki boski *.* zresztą jak zwykle ;p kocham rozdziały pisane przez ciebie i wgl twoje blogi! <3 czekam na next <333 weny życzę
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńto jest cudne *.* z niecierpliwoscia czekam na nexta ^^
OdpowiedzUsuńBoskie. Czekam nn ♥
OdpowiedzUsuńJeju ten blog jest poprostu WOW normalnie brak slow. Czytam dwa twoje blogi. Czy jezeli bys znalazla minutke to na tt bys napisala wszystkue twoje blogi. Prosze. Komentuje zawsze. Moja nazwa na tt @my_harry_s kocham i czytam
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na następny z niecierpliwością. :)
OdpowiedzUsuńBOSKI *-*
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział. *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. <3
http://fire-love-hate.blogspot.com/
Nie no, nie mój kochany Jamesy : c Życzę Ci dużo weny i z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuń- #Horanator
Czemu tak długo nic nie ma :((((
OdpowiedzUsuń